Jak dobrze przejść przez życie… z muzyką w tle

– Piosenka jest przede wszystkim syntezą piękna. Kiedy ją przygotowuję o niczym innym nie myślę. Utożsamiam się z tym, o czym śpiewam. Ten mój zachwyt i piękno przekazuję dalej publiczności. – mówi Sława Przybylska, jedna z dwunastu bohaterek książki „Kobieta metamuzyczna”.

Po raz kolejny wróciłam do tej książki, mądrej i pięknej, tak w treści jak i oprawie. Artur Cieślar nakłonił do zwierzeń dwanaście nietuzinkowych kobiet. Niektóre znał tylko z nagrań i radiowych fal ale dobór bohaterek nie był przypadkowy. Jego rozmówczyniami są: Grażyna Auguścik, Ania Dąbrowska, Urszula Dudziak, Katarzyna Groniec, Krystyna Janda, Grażyna Łobaszewska, Katarzyna Nosowska, Sława Przybylska, Jadwiga Rappé, Maria Szabłowska, Magda Umer i Elżbieta Zapendowska. Tłem wszystkich rozmów jest muzyka. Dla jednych stała się ona pasją wypełniającą całe życie dla innych jedną z form wyrazu artystycznego, która pozwoliła godziwie żyć i uzyskać satysfakcję zawodową. Ale muzyka, to słowo klucz, otwiera drzwi do wrażliwych serc i porusza najdelikatniejsze struny kobiecej duszy. Opowieści o sztuce płynnie przechodzą w historie o cierpieniu, miłości i sensie życia. Historie te wibrują różnymi rytmami. Czasami słychać delikatne i subtelne dźwięki czasami do naszych uszu docierają ciężkie i poważne brzmienia. Bohaterki Cieślara dają się poznać nie tylko jako twórcze i spełnione artystki ale przede wszystkim jako osoby głęboko przeżywające swą kobiecość, kontemplujące i afirmujące role (nie tylko artystyczne) jakie im przyszło grać na scenie życia.

Artur pyta ze znaną sobie wrażliwością i taktem. Z rozmów dowiadujemy się jak żyć pięknie i mądrze, jak nie dać się zwieść rwącemu nurtowi nowinek i trendów, jak być wiernym sobie, swojej historii i tożsamości (przejmująca rozmowa ze Sławą Przybylską o doświadczeniu tragedii Żydów).

Kiedy pisałam recenzję „Kobiety…”  do Magazynu Literackiego Książki zapytałam Artura o to jak rozmawiało mu się z jego bohaterkami. Wiedziałam, że dla niego praca nad książką była spełnieniem marzenia o spotkaniu z utalentowanymi i wyjątkowymi kobietami. Udało mu się dotrzeć do tych, które nie boją się szczerych wypowiedzi, są skłonne odkryć się i podzielić swoimi tajemnicami. – Uważam, że  wszystkie z tych artystek miały coś istotnego do przekazania – podsumował.

Oto zapis tej rozmowy.

– Rozmawiasz z osobami, które pokazują jak można żyć pięknie i z pasją. Dlaczego tylko z kobietami?

– Bo sam nie jestem kobietą i dzięki tym rozmowom sam mogę się dowiedzieć, jak one postrzegają i odczuwają świat, siebie. Jednak to tylko połowa prawdy. Znam je lepiej niż mężczyzn, bo wychowywałem się w domu pełnym kobiet – one żyły we własnym, dość hermetycznym świecie, w którym tylko okazjonalnie zjawiali się mężczyźni, marynarze po długich wielomiesięcznych rejsach. Siłą rzeczy przejmowałem tę kobiecą wrażliwość i ich emocjonalność.

– I tak dwanaście pań zanurzonych w świecie muzyki opowiada tobie o swoim życiu, akcentując za każdym razem inne jego aspekty.

– Wybór nie był przypadkowy. Wszystkie panie zawsze wydawały mi się ciekawe, wyraziste, inspirujące. Żyją w pełni, są niezwykle witalne – Magda Umer pewnie uśmiechnie się na te słowa… Mówienie o sobie, a do tego przecież skłaniam moje rozmówczynie, może czasami prowadzić do autokreacji. Tu jednak nie miałem nigdy takiego wrażenia. A co najważniejsze dla mnie, bohaterki mojej książki żyją w zgodzie ze sobą, przez co są prawdziwe i wiarygodne.

– Jaki był klucz doboru rozmówczyń? Tych kobiet nie łączy tylko muzyka…

– Intuicja? Związek karmiczny? Możesz sobie to nazwać po swojemu. Życie zresztą takie jest – spotykamy na swojej drodze w określonym czasie tylko określoną ilość ludzi. I często tylko raz, co bywa szczęśliwym zrządzeniem losu, choć najczęściej pozostawia niedosyt. Żałowałem, że nie zdążyłem porozmawiać z Ireną Jarocką, której piosenki nuciłem jako dzieciak. Nie mogłem też skontaktować się z Ewą Demarczyk, która konsekwentnie odmawiała spotkania mimo licznych protekcji.

– Umiesz zjednywać serca kobiet, masz łatwość w dotarciu do najskrytszych zakamarków kobiecej duszy. Mnie bardzo poruszyły wyznania z czasów dzieciństwa, młodości, kiedy panie nie wiedziały jeszcze kim będą, jaką drogą pójdą…

– To zawsze ciekawi mnie najbardziej. Jak taka osoba, która dzisiaj jest uznana, szanowana, nagradzana i rozpoznawana, kształtowała się i co zaważyło na jej wyborach? To jest ten najbardziej dla mnie ekscytujący moment w rozmowach, kiedy docieram do przyczyny, okoliczności, które sprawiły, że ktoś stał się tym kim jest.

Rozmawiała Katarzyna Magdalena Domańska

Kobieta metamuzyczna, Artur Cieślar, Wydawnictwo Barbelo, Warszawa 2014 r., fot. Wydawnictwo Artystyczna Kurtiak i Ley

→ Pytanie coachingowe: Jakie nadajesz znaczenie temu co robisz?