Dla wszystkich tych, którzy pragną odzyskać siebie

Kiedy ostatni raz czułaś się naprawdę szczęśliwa, spełniona, spokojna, wypoczęta, miałaś poczucie więzi z samą sobą, ludźmi oraz światem wokół Ciebie?Może to było dawno temu, może tak dawno, że nie pamiętasz jak to jest? Obowiązki, troski, wyzwania w ich wszystkich barwach sprawiają, że idziemy do przodu ale zapominamy dokąd nas prowadzi droga po której kroczymy. Nie ma w tym nic niewłaściwego, po prostu robimy swoje – co do nas należy. Można i tak. A można trochę inaczej. To „trochę” może zmienić Twoje życie a na pewno poprawić jego jakość. Warto się przyjrzeć dwóm sposobom. Pierwszy z nich to detoks umysłu, drugi to zaufanie swoim uczuciom. Zacznijmy od naszego mózgu- cudu elektryczności, ewolucji i plastyczności. To w jaki sposób wykorzystujemy swój mózg określa, jak on ogólnie się organizuje. Czasami nasze zachowania doprowadzają do tego, że wypełniamy go nie tym co trzeba. Współczesny tryb życia nacechowany jest wieloma pułapkami (np. szybkie rozwiązania problemów ze stresem, przeglądanie smartfona, które nieprzerwanie aktywuje układ nagrody, itp.). Daliśmy się zwieść, albo uwieść szybkiemu dostępowi do krótkoterminowego i często pozornego szczęścia.

Ale jest dobra wiadomość. Możemy przywrócić równowagę, przebudzić uśpioną korę przedczołową i odzyskać kontakt z nią. Tylko wtedy zdołamy ocalić siebie… i planetę. Dwaj amerykańscy lekarze (dr David Perlmutter i dr Austin Perlmutter), ojciec i syn prowadzili liczne badania nad tym, jak mentalne manipulacje szkodzą każdemu z nas i jak można świadomie przeprogramować mózg, by działał na naszą korzyść. Swoje wnioski i metody działania zawarli w fascynującej książce pt. „Mózg na detoksie”. Dowiemy się z niej czym karmić mózg, by dostawał właściwe informacje (tak, one są zawarte w pożywieniu!), jak troszczyć się o mózg by nam dłużej służył (kąpiele leśne, sen, relaks, medytacja). Nie bez znaczenia jest także cyfrowy detoks, ćwiczenia fizyczne, budowanie i utrzymywanie silnych więzi. Interakcje i rozmowy z ludźmi będą pomocne, pod warunkiem, że przeprowadzimy je albo bezpośrednio, albo w rozmowie telefonicznej. Do dyspozycji mamy także moc korzyści z tego, gdy zaczniemy być bardziej empatyczni a mniej narcystyczni. Empatia zapewnia nam większe zaufanie, współczucie i kreatywność, niższy poziom stresu, lepszą regulację emocji i zdolność zwalczania frustracji i trudnych myśli. Zresztą, nie jest niczym nowym, że jeśli nauczymy się rozpoznawać, wyrażać i wykorzystywać nasze uczucia, możemy używać owych emocji by pomagały nam tworzyć dobre i satysfakcjonujące życie. W książce „Pozwól sobie na uczucia” Marc Brackett, badający wpływ inteligencji emocjonalnej na zdrowie, kreatywność i związki przekonuje, że jeśli nie zrozumiemy (i nie rozpoznamy) emocji, nie nauczymy się ich nazywać, ani wyrażać, uczucia przejmą kontrolę nad naszym życiem. Na szczęście wszystkich tych umiejętności można się nauczyć i umiejętenie z nich korzystać.

Mózg na detoksie, David Perlmutter, Austin Perlmutter, Kristin Loberg, tłum. Wojciech Usarzewicz, wyd. Sensus

Pozwól sobie na uczucia, Marc Bracett, tłum. Krzysztof Krzyżanowski, wyd. Sensus

Fot. BiohackTheWorld