Dokonałam rzeczy niemożliwych. Zbudowałam firmę od zera do milionera tylko po to, by ją stracić. Rozwiodłam się, choć byłam z mężem połączona każdym aspektem życia, od dzieci poprzez firmę po konta bankowe i karty kredytowe. Zostałam nikim tylko po to, by odnaleźć siebie i swoją misję.
Rozpoczęłam nowe życie jako blogerka, autorka książek i szkoleniowiec. Opublikowałam moje teksty jako „Panna Nikt” i trafiłam do wszystkich możliwych mediów. Wydałam trzy książki i piszę kolejne. Adoptowałam dwoje dzieci, chociaż dwukrotnie odmówiono mi adopcji. Drugie dziecko adoptowałam jako rozwódka z trojgiem dzieci i depresją w papierach. Dzisiaj jestem absolutnie pewna, że niemożliwe staje się możliwe, jeśli przestaniesz używać słowa „nie”. Za każdym razem było pragnienie i lęk. Za każdym razem zamykałam oczy i robiłam to, co zrobić musiałam, by moje marzenie się spełniło. Zostało jeszcze jedno. Marzenie o miłości. O domu nie tylko pełnym dzieci, ale także złożonym z nas dwojga i dzieci. Piszę o tym, bo wiem, że to najskrytsze marzenie każdej kobiety, którą znam. Nie wierzę w te wszystkie oświadczenia w stylu: „Wybieram samotność”, „Kocham być singielką” i „Po co mi facet?”. To maski, które mają ukryć głęboką tęsknotę za kochającymi ramionami, rozmowami przy winie i porankami przy kawie, kłótniami i różnicami, godzeniem się i wspólnym planowaniem. Bo kochanie siebie to jedno, ale dzielenie tej miłości z ukochanym wzbogaca oboje. Każda kobieta nosi w sobie swoją historię. Jedna jest za gruba, druga – za stara, trzecia – zbyt inteligentna, czwarta ma za dużo dzieci, w tym niepełnosprawne… Tak, ta ostatnia to ja. To moja historia. Marzenie niemożliwe do spełnienia. No bo kto by zechciał kogoś z takim bagażem, kiedy po świcie stąpa tyle pięknych rusałek bez dodatkowych zobowiązań i wyzwań. Przychodzi jednak czas, kiedy pragnienie jest tak silne, że nie da się go dłużej ignorować. Nie da się go zapomnieć ani zastąpić innym. Nic już nie działa. I choć w moim przypadku wydaje się to całkiem niemożliwe, postanowiłam usunąć słowo „nie” i to marzenie zrealizować. Czas na nowy rozdział pod tytułem „Miłość”. Ponoć największym aktem wiary jest publiczne wypowiedzenie swoich pragnień. Moje właśnie poszły w świat z tym całym moim nieznośnym optymizmem.
Jestem wdzięczna:
– za wszystkie niemożliwe rzeczy, których dokonałam.
Mimo wszystko!
– za moją odwagę, wrażliwość i siłę.
Agata Komorowska
O Agacie:
Agata Komorowska, autorka „Depresjologii„, poczytnego poradnika, w którym opowiada jak radzić sobie z depresją, której sama doświadczyła. Kobieta po przejściach, która potrafi dziękować nawet za te najtrudniejsze doświadczenia. W marcu 2019 ukazała się jej kolejna książka „Optymizm mimo wszystko”. Matka czwórki niezwykłych dzieci, które wychowuje sama. Założycielka grup wsparcia dla rodziców dzieci niepełnosprawnych i osób chorych na depresję. Z niezwykłą szczerością dzieli się swoimi doświadczeniami podczas wystąpień w mediach oraz licznych szkoleń i warsztatów. Nominowana do Superbohaterki Wysokich Obcasów i Mamy 10-lecia miesięcznika „M jak Mama” za odważne pisanie o rzeczach, których sama doświadczyła. Dwie adopcje, niepełnosprawne dziecko, dwóch nastoletnich synów, blog, szkolenia, nowe książki. Trudno za nią nadążyć. Jak ona to robi? Jak daje sobie radę? I pytanie, które zadają jej wszyscy: Jakim cudem wciąż jest taką optymistką…
Więcej o książce na blogu Autorki, a książkę można kupić we wszystkich dobrych księgarniach oraz Empikach. W sprzedaży dostępny jest także audiobook „Depresjologii” w interpretacji Doroty Landowskiej. Do kupienia na Storytel.pl
/fot. Iwona Karolak/
Przeczytaj też: http://coachingwspodnicy.pl/agata-komorowska-wszystko-mozesz-nic-nie-musisz/